środa, 6 maja 2015

Czyste czy szczęśliwe?

nie od dziś wiadomo, że dzieci dzieli się na te czyste i szczęśliwe. Choć tak na prawdę trzeba by zapytać te "czyste" dzieci czy na prawdę nie są też szczęśliwe ? tylko bardziej muszą pilnować czystości?
ale nie o plamach tu mowa.  A o radości. Radości z prostych , przyziemnych (dosłownie) rzeczy i zjawisk. I obalamy raz na zawsze jakoby w deszczu dzieci się nudziły. Ani w deszczu. ani po deszczu nie nudzą się wcale. No chyba że spoglądają tęsknym okiem zza okna. A za oknem zjawiska nadprzyrodzone, wręcz fantastyczne. Zjawisko przyrody o nazwie kałuża. Tak kałuża .Banał. a radości po pachy. Majówkowe dni było nam dane spędzić w cudownym miejscu. W otoczeniu gór, lasów, pagórków, łąk i chatek góralskich.
W kompletnej ciszy. w oddaleniu od cywilizacji. A że pogoda była raczej ponura i nie majówkowa, to spędziliśmy ten czas także w otoczeniu wyżej wspomnianych kałuż. Ale górskie kałuże zdecydowanie różnią się od tych naszych "miejscowych", wylanych na asfaltowych drogach... Tam kałuża to błotna zupka.!
....ale radości było co nie miara, im więcej błota tym większa frajda....
i kraj nasz taki piękny, zapomniany czasem....






 


1 komentarz:

  1. Ale widoki!!!
    Pamiętam jak kiedyś poszliśmy z chłopakami na spacer. Świeżo po deszczu. Kałuże jak marzenie. Po kilkudziesięciu metrach przestalismy się z krzysiem do własnych synów przyznawać bo wyglądali na... bardzo szczęśliwych :)

    OdpowiedzUsuń