poniedziałek, 18 sierpnia 2014

...jestem jakaś inna?...

...a może należę do tej mniej licznej grupy matek, rodziców, którzy kochają swe dzieci ponad życie i wszystko by dla nich zrobiły i poświęciły...
...ale moim jedynym tematem  w życiu nie są tylko pieluszki, zupki i kupi ( choć o tym ostatnim mogłabym chyba wydać książkę!)
podczas spotkania z przyjaciółką, nawet kiedy dzieci bawią się obok nas, możemy gadać na wiele tematów
całkowicie pomijając rozmowę o wczorajszej zupie i ...tym co było w pieluszce.

Bo lubię spotkać się z koleżanką na kawie z dużą ilością mleczka...i nie zanudzać jej gadaniem o tym jak mojemu dziecku pojawił się trzeci, czwarty, piąty ząbek lub jaką zabawną minkę zrobiło dziś o poranku.

kocham moje dzieciaki i uwielbiam ich śmieszne minki, hasełka i inne zachowania. Nie znaczy to jednak, że nie lubię i nie chcę rozmawiać
 i myśleć o czymś innym,  o modzie, o wnętrzach, o planach na życie, o gotowaniu, o pieczeniu, o miłości, o życiu w ogóle!

nigdy przenigdy, ani razu, a mam dwoje dzieci rok po roku, nie zdarzyło się tak, żeby mąż spał w drugim pokoju bo dziecko Musi spać z nami! kiedy spało w naszym łóżku to zawsze z obojgiem rodziców. Nigdy mąż nie poszedł w odstawkę bo teraz ważniejsze jest dziecko.
W szpitalu okropnie tęskniłam za moim mężem, mimo, że drżałam o zdrowie mojego dziecka.

Nie zasypiam o 20 z dzieckiem w jego łóżku., lubię zjeść z mężem kolację, obejrzeć ulubiony serial, jeden
i drugi też....i zapalić sobie świeczkę od czasu do czasu i nalać dużo płynu do kąpieli...i gazetę poczytać,
 i blogi przeglądnąć, i pomarzyć,,,

...tak mnie dziś tchnęło...mimo, że przygotowując się do wyjazdu od rana siedzę w kuchni, ,,,robię zapasy na najbliższe kilka dni,,, kto by pomyślał, że kiedyś i ja będę w ten sposób przygotowywać rodzinę do wyprawy :)
gotujemy, pasteryzujemy, smażymy, i wyrabiamy ciasto na drożdżówkę....
pakujemy się i modlimy się o ładną pogodę!
.........
pozdrawiam :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz